Jakiś czas temu zostałem poproszony o zrobienie kilku zdjęć małemu Stasiowi. Była to moja pierwsza sesja tego typu (mam nadzieję, że nie ostatnia), więc lekki stresik był. Ale ostatecznie bawiłem się przy tym tak samo dobrze jak mój mały model. Efekty współpracy z małym Stasiem zamieszczam poniżej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz